Rozmowa kwalifikacyjna... dno :( Nic z tego nie wyszło, wiem to już na 100%. Miła pani z działu rekrutacji poinformowała mnie także miłym głosem że za 4 miesiące mogę spróbować jeszcze raz...Ech... A miałam nadzieję że moje potyczki w walce o prace zakończą się już i będę mogła trochę odetchnąć. No ale nie, trzeba dalej zaciskać pasa i szukać, szukać, szukać.... Matko moja, czy to się kiedyś zakończy???
Wiolu, trzymam kciuki za pomyślny zwrot akcji.
OdpowiedzUsuńTrzymaj mocno, i (nie) dziękuję :))
OdpowiedzUsuńKurczę ja już rok szukam...to jest wprost niewiarygodne co się teraz dzieje :( Ale trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuń