Obserwatorzy

środa, 28 czerwca 2017

Canpol Babys - gratka dla mam prowadzących blogi

Zródło: http://canpolbabies.com/pl/blogosfera
Wiele Mam, które opiekują się na co dzień w domu swoimi dziećmi często prowadzi blogi. Ja jestem właśnie taka mamą i chciałabym polecić Wam coś co mi osobiście bardzo się spodobało. Możliwość testowania produktów dla naszych pociech i późniejsza ich ocena właśnie na łamach Waszych blogów. Myślę, że jest to super sprawa i nam Mamom jak i naszym pociechom umożliwia zapoznanie się z produktami firmy Canpol Babys w domowym zaciszu. Poza tym, że możesz zostać testerką możesz również zorganizować na swoim blogu konkurs dla swoich czytelników w którym nagrodami będą również akcesoria dla dzieci. Co trzeba zrobić? Wystarczy zarejestrować swojego bloga na stronie Blogosfery Canpol Babys pod linkiem podanym o tutaj --->  BLOGOSFERA .
W najbliższej edycji do zdobycia 30 zestawów "Toys". :-)
 

piątek, 23 czerwca 2017

Książki kucharskie dla mamy i maluszka

Każda matka chce jak najlepiej dla swojego malucha, chce aby jej dziecko jadło mądrze i zdrowo bez śmieciowego jedzenia które w dzisiejszych czasach możemy znaleźć nawet w produktach dla niemowląt. Żyjemy w takich czasach, że zewsząd jesteśmy (my jako matki) wręcz bombardowane informacjami o tym co i  jak powinnyśmy podawać do jedzenia, w jakich ilościach, z jaką częstotliwością aby nasze dziecko mieściło się w opracowanych przez expertów tabelkach i widełkach jeśli chodzi o wagę i wzrost.  I wszystko byłoby super gdyby każdy przekaz był taki sam, wszyscy myśleli jednakowo, każdy expert od żywienia albo też pseudo expert potwierdzał jedną sprawdzoną metodę. Ale nie ma tak dobrze, nie żyjemy w świecie idealnym i na jeden temat zawsze jest tyle opinii i zdań ile ludzi nim zainteresowanych. Ja zaczynając rozszerzać dietę mojemu synowi wręcz zgłupiałam bo na prawdę nie wiedziałam kogo słuchać, kto ma rację i co jest najlepsze dla mojego dziecka. Dużo rozmawiałam z koleżankami które mają dzieci i każda tez mówiła co innego. Mało tego, lekarze pediatrzy także rozbiegali się w tym temacie i doradzali zupełnie różne rzeczy. Po kilku tygodniach tej męki stwierdziłam DOŚĆ! Muszę sama zacząć działać i opierać się na swoim instynkcie bo to wszystko prowadzi tylko do pogłębiającej się frustracji. Skupiłam się na tym co podpowiadał mi zdrowy rozsądek, na produktach zdrowych, bez cukru a jeśli już to cukry naturalne i sporadycznie. I jakoś poszło. Strzałem w 10 był zakup kilku książek z przepisami z których korzystam cały czas i są w nich świetne przepisy dla całej rodziny. 
Pierwsza w ręce wpadła mi "U malucha na talerzu" Marta Jas-Baran i Tamara Chorążyczewska. Ksiązka fajnie napisana prze młodą mamę, przepisy pogrupowane wg wieku dziecka co bardzo ułatwia sprawę gotowania. W przepisach składniki również dobrane tak aby dziecku nie zaszkodzić. I co ważne wszystkie składniki do dań z ksiązki ogólnodostępne w każdym sklepiku i warzywniaku. Tak więc nie trzeba jeździć i szukać na końcu świata, osiedlowy warzywniak i okoliczny mięsny wystarczą. Przepisy z czasem zaczęłam odrobinę modyfikować, jak czegoś nie miałam to próbowałam w to miejsce wrzucić jakiś inny składnik i było zawsze ok. Polecam z czystym sumieniem.
Kolejna pozycja również warta uwagi to "Alaantkowe BLW" Joanna Anger i Anna Piszczek. Wspaniałe przepisy zarówno dla maluchów, dla starszaków  jak i dla dorosłych. Zakochałam się w książce bo oprócz tego ze fajnie wydana, to przy każdym przepisie znajdziemy oznaczenia dotyczące tego czy danie np. zawiera gluten, nabiał, jajka czy jest w pełni wegetariańskie. Dla mnie bomba bo nie muszę czytać całego przepisu aby wiedzieć czy jest odpowiedni dla mojego dziecka albo czy jest taki na jaki mam właśnie ochotę. Duża różnorodność przepisów. Tak samo jak w poprzedniej pozycji wszystkie składniki do dań łatwo dostępne w każdym sklepie. Przepisy jasne, rozpisane krok po kroku, zawierają informacje nawet o tym jakie naczynia  powinniśmy przygotować do wykonania danej potrawy. Jestem zachwycona i zadowolona z zakupu książki. Poza tym często zaglądam też na bloga obu pań, na którym jeszcze więcej przepisów i inspiracji.

"Bobas Lubi Wybów - Książka kucharska" Gill Rapley i Tracey Murkett to kolejna pozycja po którą z radością sięgam szukając inspiracji co zrobić na obiad dla dziecka. Osobiście sięgam często, mam jeszcze sporo potraw na swojej liście które chciałabym zrobić bo bardzo podobają mi się przepisy. Również jasno wszystko opisane, nie trzeba się zastanawiać, można czerpać całkowitą przyjemność z gotowania :-)
Gdybym miała kupić jeszcze raz te ksiązki to nie wahałabym się ani minuty. Ktoś może powiedzieć, po co kupować książki, teraz wszystko jest w internecie? No więc, ja jestem z tych osób starej daty i jednak zapach farby drukarskiej, uczucie dobrej jakości papieru pod palcami, szelest kartek... to przeżycie dla mnie bardzo piękne i między innymi dlatego mam w domu stosy książek ;-)

sobota, 17 czerwca 2017

TULA JASPER - mam i ja

Wszystkim, którzy są rodzicami lub tematy parentingowe są im bliskie nie trzeba tłumaczyć co to jest TULA. Ja dowiedziałam się o niej po tym jak zostałam mamą i chciałam bezpiecznie nosić swoje dziecko. Mowa oczywiście o nosidle ergonomicznym. Zdecydowałam się na zakup mając w perspektywie wyjazd z moim synem na wakacje. Wiedziałam, że jazda wózkiem po piasku może być trudna więc postanowiłam zainwestować w nosidło w którym bezpiecznie będzie mógł podróżować po plaży mój roczniak. TULA to był strzał w 10. Mój syn zaakceptował ją od pierwszego noszenia. Jest bardzo wygodna zarówno dla rodzica jak i dla dziecka. Pasy naramienne są super miękkie a pas biodrowy jest szeroki i stabilny. Nosidło jest tak skonstruowane, że ciężar dziecka spoczywa głównie na naszych biodrach dzięki czemu ramiona nie są tak bardzo obciążane i praktycznie nie czuć, że niesie się ten słodki ciężar na swoich barkach. Dziecko zaś siedzi w bezpiecznej dla siebie pozycji z szeroko rozstawionymi nóżkami, które materiał nosidła podpiera aż pod kolanka. Jest to tak zwana potocznie pozycja żabki, bezpieczna dla bioderek i korzystnie wpływająca na ich rozwój. 

TULA to także ogromny wybór wzorów i kolorów. Każdy znajdzie coś dla siebie. Musze przyznać że ja miałam duży problem z wyborem wzoru, ponieważ jest ich tak dużo a jeden ładniejszy od drugiego. Decyzję pomógł podjąć mi mąż i  ostatecznie zdecydowaliśmy się na TULA JASPER. Piękne, żywe kolory, fantastyczne wykonanie, dbałość o wykończenie, materiały użyte do uszycia nosidła bardzo wysokiej jakości.
W nosidle tym dużym plusem jest to, że można nosić dziecko zarówno z przodu przed sobą jak i na plecach. Dołączony jest również odpinany kapturek chroniący główkę dziecka przed wiatrem, słońcem czy deszczem. Mimo, że cena nie jest niska to kupiłabym bez zastanowienia jeszcze raz to nosidło. Spełnia wszystkie moje wymagania a i syn bardzo dobrze się w nim czuje i kiedy czuje się zmęczony sam woła żeby go wziąć do TULI. :-)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...