Obserwatorzy

piątek, 27 stycznia 2012

Ohydna podróba... blee

Ostatnio na jednym z BLOGÓW znalazłam przepis na dietetyczne frytki. Pomyślicie niemożliwe? Ja też tak pomyślałam i to jeszcze bardziej podgrzało moje zainteresowanie owym dietetycznym cudem. Okazało się że owe "frytki" robi się z selera. Pomyślałam, że to może być całkiem niezła alternatywa dla ziemniaczanych smakołyków i skusiłam się na zrobienie tego specjału. Autor przepisu podaje że selera obieramy ze skórki, kroimy tak aby nadać mu kształt frytek, i obtaczamy w mieszance oliwy i czerwonej sproszkowanej papryki. Układamy na blasze i pieczemy w piekarniku. Na tym etapie wyglądały i pachniały całkiem zachęcająco. 



W piekarniku "siedziały" 30 minut i już nie mogłam się doczekać żeby ich spróbować. Nałożyłam sobie kopiaty talerzyk, w pogotowiu był ketchup, jedna frytka na widelec, do ust i.... totalna katastrofa. W smaku podobne raczej do niczego.  Zupełnie mi nie smakowały. Mój M. tez się napalił na te "smakołyki" ale kiedy tylko spróbował to nagle wybałuszył oczy i z kropelka potu na czole przełknął to co miał w ustach i od razu popił ogromną ilością wody. Jego recenzją było tylko jedno słowo - niejadalne. I ja też tak myślę.

6 komentarzy:

  1. Ja robię tak frytki z ziemniaków. Łyżeczka oliwy, przyprawy i sru do piekarnika :)
    Siedzą w moim z reguły koło godziny i są przepyszne...
    A sam ziemniak nie jest taki zły, duzo witaminy C ma z tego co pamiętam :) To ociekające tłuszczem frytki są diabelskie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż, nie zawsze nowości w kuchni są hitem;) Nie przejmuj się-jesteś świetną kucharką bez tych selerowych przysmaków:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aktena - masz rację, takie frytki z piekarnika sa dużo zdrowsze niż te smażone na głębokim oleju.

    Ida - To prawda, nie zawsze, ale jak nie spróbujemy to nie bedziemy wiedzieć :) A pułapek jest dużo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiolu, po Twoim wstępie nabrałam ochoty na ten (jak piszesz) dietetyczny rarytas.
    Szkoda ,że efekt końcowy było rozczarowujący, lubię seler.

    OdpowiedzUsuń
  5. hihi...niestety seler ma dosyć specyficzny smak ...chociaż na focie zachęcająco wyglądają...
    moja mamcia robi super pasztet z selera...nawet mój M < raczej bardziej mięsny > nie poznał, że to seler...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kamila - no niestety mi nie smakowały, ale wiesz, każdy ma inne u[podobania, być może Tobie smakowałoby to bardzo :))

    Joanna - No tak, wyglądały i pachniały całkiem nieżle.... tylko po upieczeniu m- katastrofa.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...