Dziś wyjątkowo nie mogłam odkleić głowy od poduszki, ale kiedy juz mi sie to udało i odsłoniłam zasłony to oślepiło mnie cudowne wiosenne słońce :) Przy takiej pogodzie nie można bezczynnie siedzieć w domu. Więc zaplanowałam sobie na dzisiejsze przed i popołudnie wielkie sprzątanie. A mianowicie muszę odgruzować balkon po zimie i wymyć okna :)) Ambitnie :) Ciekawe przy którym oknie wymiękne :) Oby nie :) Jak mi sił starczy to jeszcze wypiorę firanki (ale prałam nie tak dawno więc może sobie odpuszczę). No i muszę uważać na ręce - wczoraj byłam znów na badaniu - tym razem krzywa cukrowa - i znów okazało się że ja to żył nie mam wcale. Wróciłam do domu z pokłutymi rękami jeszcze bardziej niż ostatnio i tak mnie bolą że nie mogę nimi ruszać. Tak więc ostrożność przy sprzątaniu wskazana :))
A tak na marginesie to nawiązałam nowe sąsiedzkie znajomości - nowe a w zasadzie pierwsze i jedyne. Wczoraj z sąsiadką z góry i jej córeczką poszłyśmy na dłuuuugi 2 godzinny spacer. Potem odwiedziłam ją w jej mieszkaniu. Czekam teraz na rewanż - mam nadzieję że to będzie teraz stały punkt dnia takie sąsiedzkie pogaduchy. No i trzeba się zmobilizować i zapoznać z resztą ludzi mieszkających w pobliżu bo odkąd się przeprowadziliśmy do tego bloku to nie poznaliśmy jeszcze nikogo - oczywiście tak "z widzenia" znamy dużo ludzi i oni nas też, mówimy sobie grzecznie "dzień dobry" i takie tam ale to za mało. Tak więc najpierw mycie okien a potem sąsiedzkie zapoznawanie :)
A tak na marginesie to nawiązałam nowe sąsiedzkie znajomości - nowe a w zasadzie pierwsze i jedyne. Wczoraj z sąsiadką z góry i jej córeczką poszłyśmy na dłuuuugi 2 godzinny spacer. Potem odwiedziłam ją w jej mieszkaniu. Czekam teraz na rewanż - mam nadzieję że to będzie teraz stały punkt dnia takie sąsiedzkie pogaduchy. No i trzeba się zmobilizować i zapoznać z resztą ludzi mieszkających w pobliżu bo odkąd się przeprowadziliśmy do tego bloku to nie poznaliśmy jeszcze nikogo - oczywiście tak "z widzenia" znamy dużo ludzi i oni nas też, mówimy sobie grzecznie "dzień dobry" i takie tam ale to za mało. Tak więc najpierw mycie okien a potem sąsiedzkie zapoznawanie :)
Kiedyś ludzie byli bardziej " sąsiedzcy " ;) teraz większość zamyka się w 4 ścianach
OdpowiedzUsuńOj to prawda ... Ludzie jakoś niechętnie zawierają sąsiedzkie znajomości :(
Usuń;) życzę udanego mycia :) pogoda jest iście okienna!! :) No i mam nadzieję, że masz miłych sąsiadów...
OdpowiedzUsuńDzięki :)) Nie cierpię myc okien ale w taką pogodę nie wydaje się to takie straszne :)
UsuńJa też robię dzisiaj porządki, bo nie chce stracić słonecznego, ciepłego weekendu na sprzątaniu. Mamy zamiar spędzić go z M. aktywnie, na świeżym powietrzu:)
OdpowiedzUsuńTobie też życzę miłego:)
To fakt, sprzatanie w taki piękny weekend to strata czasu :)
Usuń