Obserwatorzy

niedziela, 24 czerwca 2012

"... a kobieca wiernie czekać"

No i pojechał... Na cały dłuuuugi tydzień. Jeszcze dobrze nie wyszedł a ja już tak bardzo tęsknię. Mocno przytuleni zastygliśmy w bezruchu na kilka minut w przedpokoju i chociaż każde z nas miało łzy pod powiekami to nie popłynęła żadna... twardziele z nas, tydzień szybko minie i już niedługo znów będziemy razem. "Jedź ostrożnie i zadzwoń koniecznie z trasy". Jego szerokie męskie plecy oddalały się jakby w zwolnionym tempie... W takich momentach dopiero zdaję sobie sprawę jak bardzo go kocham, jakim jest ważnym w moim życiu człowiekiem i ile dla mnie znaczy... Pojechał ... i łza popłynęła mi po policzku.... 

Źródło: internet

 

21 komentarzy:

  1. tydzień szybciutko zleci Wiola ... a takie malutkie rozstania mają swój sens

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że zleci szybko... Oby tak było :)

      Usuń
  2. ;) czytam ten krótki fragment i moja pierwsza myśl jak bym czytała jakąś książkę o wspaniałej miłości ;) widać, ze bardzo się kochacie i to jest piękne. Zobaczysz tydzień na pewno szybko zleci ;) P.S Zapraszam Cię do zabawy w TAGa Tell me about yourself award.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow... no proszę, dzięki, to dla mnie wielki komplement :) Co do tego Tagu to dzięki za zaproszenie :) Już kiedys ktoś mnie otagował tym samym tagiem więc mam nadzieję że nie obrazisz sie jak nie będę powielać go jeszcze raz ? :))

      Usuń
  3. Tak to z nami jest, że najbardziej doceniamy to co tracimy, na szczęście Wiolu w Twoim przypadku tylko na tydzień :-) Ale w miłości trudno jest się żegnać, nawet na krótki czas.
    Piosenka Majewskiej też mi się bardzo podoba :-)

    Pozdrawiam serdecznie
    Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, na co dzień się tego nie dostrzega... :) Ta piosenka zawsze mi towarzyszy we wszystkich rozstaniach z M. :)

      Usuń
  4. Nawet nie zauważysz kiedy ten tydzień minie. A takie małe rozstania bardzo dobrze robią związkom. Mi na pewno. Umacniają. Rozwijają. I pozwalają odpocząć, choć pozornie wcale nie jesteście sobą zmęczeni. Dasz radę. Zrób wszystkie rzeczy, których nie robisz z nim. :) Ciesz się spokojem i wolnym czasem. A jak wróci to zobaczysz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obyś miała rację... bo jeśli ten czas zacznie mi się dłuzyć to chyba zwariuję :)))

      Usuń
  5. oj tam oj tam... ale przecież wróci :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tydzień Wam szybciutko minie!
    Po za tym macie telefony ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję że to będzie szybki tydzień :)) To fakt że są telefony i w każdej chwili możemy porozmawiać tylko że rozmowa to nie wszystko... :)) Ale dam radę :)

      Usuń
  7. Zawsze w takich chwilach sobie racjonalizuję, że dla higieny psychicznej dobrze jest chwilę od siebie odpocząć. Oczywiście emocjonalnie w niczym to nie pomaga ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację ale rozum i serce nie idą w parze niestety... :)

      Usuń
  8. nie martw się, wróci przecież a kilka dni "odpoczynku" się przyda:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem że wróci :)) ale bardzo bardzo tęsknię...

      Usuń
  9. Tęsknienie też czasem może być dobre. Pomyśl jak się ucieszycie w momencie jego powrotu :)
    A póki co wykorzystaj fakt że masz dom tylko dla siebie, zrób sobie małe spa wieczorem, obejrzyj film którego Luby by nie chciał, wyskocz na miasto na ploty i powoli zacznij sie cieszyć na jego powrót :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och... ja się tego powrotu już doczekać nie mogę... zaczęłam już nawet planować co ugotuję na powitanie mojego mężulka :))) A póki co korzystam... dokładnie tak, paznokcie, filmy, relaks... :)

      Usuń
  10. Dokladnie:-) ja zawsze wymyslalam jak oslodzic powrot do domu. No i w koncu mialam cala lazienke dla siebie!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...