Książki od zawsze mnie fascynowały. Czytanie w pewnym momencie mojego życia stało się moja pasją i pochłaniałam je w ilościach hurtowych. Dziś z tymi ilościami jakby bardziej detalicznie ale staram się w wakacje nadrabiać zaległości czytelnicze (zawód: młoda matka nie pozostawia zbyt wiele wolnego czasu). Oprócz przyjemności jaką czerpię z samego czytania wiele radości powoduje u mnie szelest przekręcanych kartek i zapach farby drukarskiej. Jest w tym coś mistycznego :-) Bardzo chciałam zaszczepić w moim synku taką miłość do książek jaką mam w sobie i chyba mi się to udaje. Nasza biblioteczka malucha powiększa się z dnia na dzień i pojawiają się w niej coraz to ciekawsze pozycje . I ostatnio również nasz księgozbiór się powiększył.
Dzięki uprzejmości portalu www.familie.pl w ramach Klubu Czytelniczego Wydawnictwa Wilga mogliśmy poznać i "przetestować" dwie wspaniałe książki. "Ząb zupa zębowa" oraz "Wyrewolwerowany rewolwerowiec" to łamańce językowe autorstwa Krzysztofa Kiełbasińskieg.
Książeczki w twardych oprawach, bardzo ładnie wydane, z małą ilością tekstu, ale za to z pięknymi, dużymi ilustracjami. Warty podkreślenia jest fakt, iż książki są bardzo porządnie oprawione i co ważne szyte więc wielokrotne przeglądanie , czytanie i przekręcanie kartek im nie zaszkodzi.
W obu książkach znajdziemy bardziej lub mniej znane rymowanki, które są napisane w taki sposób, aby trzeba było się wysilić i pogimnastykować buzię by poprawnie je wypowiedzieć - czyli tak zwane łamańce językowe. Tematyka obu książeczek różni się od siebie. W książce pt.: "Wyrewolwerowany rewolwerowiec" znajdziemy rymowanki głównie o tematyce dzikiego zachodu, Indian i kowbojów. Druga natomiast "Ząb zupa zębowa" zawiera dość eklektyczny zbiór wierszyków, gdyż znajdziemy tu rymowankę o królu, żołnierzach, malarzu czy też kościotrupie :-). Tak więc dla każdego coś się znajdzie.
Nie mogę się oprzeć aby nie napisać już teraz tego, że obie książki są tak przepięknie i kolorowo ilustrowane, iż nie sposób oderwać od nich wzroku. Mój syn bardzo długo w każdą się wnikliwie wpatrywał, ponieważ fantastycznie odwzorowują krótkie rymowane historyjki przez co angażują czytelnika do włączenia wyobraźni. Dla mnie jako dla osoby dorosłej również ilustracje są ciekawe, postaci z wierszyków przedstawione są w humorystyczny sposób, jest dużo różnych szczegółów na ilustracjach dzięki czemu można sobie dokładnie zobrazować wierszyk, stworzyć jego dalszy ciąg lub wymyślić nową historyjkę.
Te książki dają dużo więcej możliwości niż mogłoby się wydawać. Przydadzą się także rodzicom dzieci, które mają problemy z poprawnym mówieniem a nie chcą wykonywać ćwiczeń logopedycznych. Te śmieszne wierszyki z pewnością zachęcą do ich powtarzania a przez to i ćwiczeń w usprawnianiu artykulacji.
Bardzo polecam obie książeczki zarówno dla małych dzieci jak i dla większych.
Czytałam Synkowi wszystkie wierszyki na głos i szczerze się przyznam, że niektóre z nich sprawiły mi niemały kłopot i rzeczywiście można sobie na nich połamać język :-) Było przy tym dużo śmiechu, dobrej zabawy i cudownie spędzonego wspólnie czasu.
Dzięki uprzejmości portalu www.familie.pl w ramach Klubu Czytelniczego Wydawnictwa Wilga mogliśmy poznać i "przetestować" dwie wspaniałe książki. "Ząb zupa zębowa" oraz "Wyrewolwerowany rewolwerowiec" to łamańce językowe autorstwa Krzysztofa Kiełbasińskieg.
Książeczki w twardych oprawach, bardzo ładnie wydane, z małą ilością tekstu, ale za to z pięknymi, dużymi ilustracjami. Warty podkreślenia jest fakt, iż książki są bardzo porządnie oprawione i co ważne szyte więc wielokrotne przeglądanie , czytanie i przekręcanie kartek im nie zaszkodzi.
W obu książkach znajdziemy bardziej lub mniej znane rymowanki, które są napisane w taki sposób, aby trzeba było się wysilić i pogimnastykować buzię by poprawnie je wypowiedzieć - czyli tak zwane łamańce językowe. Tematyka obu książeczek różni się od siebie. W książce pt.: "Wyrewolwerowany rewolwerowiec" znajdziemy rymowanki głównie o tematyce dzikiego zachodu, Indian i kowbojów. Druga natomiast "Ząb zupa zębowa" zawiera dość eklektyczny zbiór wierszyków, gdyż znajdziemy tu rymowankę o królu, żołnierzach, malarzu czy też kościotrupie :-). Tak więc dla każdego coś się znajdzie.
Nie mogę się oprzeć aby nie napisać już teraz tego, że obie książki są tak przepięknie i kolorowo ilustrowane, iż nie sposób oderwać od nich wzroku. Mój syn bardzo długo w każdą się wnikliwie wpatrywał, ponieważ fantastycznie odwzorowują krótkie rymowane historyjki przez co angażują czytelnika do włączenia wyobraźni. Dla mnie jako dla osoby dorosłej również ilustracje są ciekawe, postaci z wierszyków przedstawione są w humorystyczny sposób, jest dużo różnych szczegółów na ilustracjach dzięki czemu można sobie dokładnie zobrazować wierszyk, stworzyć jego dalszy ciąg lub wymyślić nową historyjkę.
Te książki dają dużo więcej możliwości niż mogłoby się wydawać. Przydadzą się także rodzicom dzieci, które mają problemy z poprawnym mówieniem a nie chcą wykonywać ćwiczeń logopedycznych. Te śmieszne wierszyki z pewnością zachęcą do ich powtarzania a przez to i ćwiczeń w usprawnianiu artykulacji.
Bardzo polecam obie książeczki zarówno dla małych dzieci jak i dla większych.
Czytałam Synkowi wszystkie wierszyki na głos i szczerze się przyznam, że niektóre z nich sprawiły mi niemały kłopot i rzeczywiście można sobie na nich połamać język :-) Było przy tym dużo śmiechu, dobrej zabawy i cudownie spędzonego wspólnie czasu.
Lubię to wydawnictwo. Mają rękę i serce do książeczek dla dzieci. Sama mam w domu dwoje dzieci, więc i biblioteczka pęka w szwach :)
OdpowiedzUsuńPamiętam te zabawy ze zdaniem "ząb zupa zębowa, dąb zupa dębowa" :))
OdpowiedzUsuńTrzeba było powtarzać je coraz szybciej, aż do (wiadomo czego ;)
Bardzo podobają mi się te książeczki, chętnie bym je sama przekartkowała ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne książeczki :) Kolorowe :) i duże ilustracje :) dzieci to lubią :)
OdpowiedzUsuńLubię to wydawnictwo. To dobrze, że synek się przy wierszykach dobrze bawi. A powtarza teksty? Lubi powtarzać?
OdpowiedzUsuńMój syn uwielbia wszelkiego rodzaju wieszyki i łamańce językowe - świetnie się przy tym bawi. Rozejrzę się za tymi książeczkami ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczne książki ! Już wiem co kupię małemu w ramach prezentu urodzinowo/świątecznego. Ja książki wręcz kocham, Antoś póki co tylko je ogląda i słucha kiedy mu czytamy. Mam nadzieję, że 'zarazi' się ode mnie miłością do książek. O tych do tej pory nie słyszałam, ale jest to zdecydowanie must have. Na samych zdjęciach wyglądają bardzo atrakcyjnie. Zakupię z przyjemnością, razem poćwiczymy wymowę w zabawny sposób :)
OdpowiedzUsuńWydawnictwo bardzo lubię. Książeczki też zapowiadają się obiecująco.
OdpowiedzUsuńSama bym sobie poczytała takie łamańce :D a szczególnie w ładnej oprawie graficznej :) Do dziś znam kilkanaście takich zdań :) moim ulubionym jest mimo wszystko stół z powyłamywanymi nogami :D
OdpowiedzUsuńŚwietna alternatywa i dla dzieci i nawet dla starszych. Wspólne czytanki pełne słownych zabaw i salw śmiechu to świetnie spędzony czas!
OdpowiedzUsuńChętnie zerknę czy w naszej bibliotece nie ma tych książeczek 😊
Mamy kilka książeczek z tego wydawnictwa i bardzo je lubię! Książeczki, które macie na pewno sprawdziłyby się również u nas - coś czuję, że niedługo nasza biblioteczka też się powiększy ;)
OdpowiedzUsuńSliczne książeczki.Przepięknie ilustrowane.
OdpowiedzUsuńSuper! Mojemu młodszemu bratu przydałyby się takie książki do połamania języka ;)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają te ilustracje, w sam raz dla dzieci! :)
OdpowiedzUsuńO proszę, jakie ciekawe książeczki :)
OdpowiedzUsuńKsiążeczki wyglądają bardzo interesująco. Piękne ilustracje.
OdpowiedzUsuńŚwietne te ąłmańce, sama bym chętnie pogimnastykowała język
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu trafiłam bo wcześniej nie znałam ani wydaawnictwa, ani książeczek :) Będą idealne dla mojej chrześnicy <3
OdpowiedzUsuńOj jaka świetna zabawa... Takie książeczki chętnie zakupimy :)
OdpowiedzUsuńPiękne książeczki. Mojej małej codziennie czytam porostu kocha to. Mam nadzieje ze jak podrośnie będzie uwielbiała książki.
OdpowiedzUsuń