Po dwóch dniach na wysokich obrotach przyszedł czas odpoczynku :) Wreszcie mogę złapać oddech i spokojnie w swoim tempie zjeść śniadanko. A dziś szef kuchni poleca chlebek graham z twarogiem i dżemem brzoskwiniowym a do tego kawa...(niestety nie mogłam bez niej wytrzymać)
Po wczorajszych wizytach u lekarzy okazało się że ból brzucha to nic groźnego , jednak żaden z nich nie powiedział czym tak na prawdę jest on spowodowany. Dostałam nospe i informację że powinno samo przejść a jak nie przejdzie to mam się zgłosić ponownie. Mało to pocieszające , no ale cóż. Brzuch jak boli tak bolał i nospa niewiele pomogła jak na razie, zobaczymy co będzie jutro.
A na dzisiejsze popołudnie zaplanowaliśmy z M. wyjście do kina na film, na który czekam z niecierpliwością i już nerwowo przebieram nogami żeby go zobaczyć. A zaczęło się od tego że w listopadzie miałam ogromną ochotę na jakąś fajną książkę. Poszliśmy z M. do księgarni i kupiłam pierwszą część trylogii "Millenium". Przeczytałam ją z prędkością światła bo nie mogłam oderwać się od tej książki. Zaraz potem kupiłam drugi tom a trzeci dostałam od M. Kończę czytać właśnie trzeci tom i gdy dowiedziałam się że w kinie jest ekranizacja tej książki od razu zarezerwowałam dwa bilety do kina. Mam nadzieję że się nie rozczaruję i film będzie dobrze oddawał to co zawarte jest w książce. Ciekawa też jestem czy ten film to ekranizacja wszystkich trzech tomów czy tylko jednego. Jestem bardzo ciekawa. mam nadzieję że się nie zawiodę :)
Zbieram się i biegnę na pocztę. Muszę wreszcie wysłać kartkę na Dzień Babci. Jak pójdzie priorytetem to mam nadzieję, że do soboty dotrze na miejsce :)
A po powrocie będzie gotowanie... dziś na obiad zupa z soczewicy :) Oby się udała bo to mój soczewicowy debiut będzie :)
Ja się boję już filmów na podstawie książek które czytałam - każdy mnie rozczarowywuje.
OdpowiedzUsuńJak śniadanko takie smakowite, to i cały dzień taki będzie:) Czekam na zupną relację:) I życzę miłego wieczorku:)
OdpowiedzUsuńAktena - tez przerabiałam już kilka ekranizacji które mnie rozczarowały, ale wiesz jak to jest, ciagle masz nadzieję że moze jednak w tym przypadku będzie inaczej ... :))
OdpowiedzUsuńIda - zupna relacja bedzie na pewno, a w całym domu juz zupka pachnie i musze zdradzić że smakuje super :)
eh też lubię taki śniadanka... niestety bez kawy, obiecałam sobie, że w ciąży rezygnuję z tego przysmaku a bezkofeinowa jakoś mi nie smakuje. No cóż...
OdpowiedzUsuńAnuszka - masz dobrą motywację więc możesz odstawić wszystko co szkodliwe :) Mam nadzieję że lepiej się czujesz :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmm smakowite śniadanko :) a co do bólu brzucha to może warto iść do innego lekarza? w każdym razie nie zaszkodzi:P ja się cieszyłam na dzień babci zakupiłam już słodkości i miałam pędzić w sobotę, niestety wczoraj babcie zabrało pogotowie w bardzo ciężkim stanie:((( kolejny tydz okaże się być albo nie być dla babci eh takie to życie:(
OdpowiedzUsuńKasiu - bardzo mi przykro z powodu Babci... Wierzę że będzie wszystko dobrze . Nie martw się na zapas :) Głowa do góry :)
OdpowiedzUsuń