Obserwatorzy

wtorek, 16 kwietnia 2013

KIEŁKI - MOJA MIŁOŚĆ :)

Zaczęło się od tego, że pewnego dnia koleżanka z pracy przyniosła kiełki jako dodatek do drugiego śniadania... Następnego dnia przyniosła je w sałatce i dała mi spróbować. Zachwyciłam się od pierwszego spróbowania i od tamtej pory trwa moja miłość do kiełków. Pomijając walory smakowe, które są zdecydowanie lepsze w kiełku rzodkiewki niż w czerwonej rzodkiewkowej kulce, kiełki mają w sobie  dużo więcej potrzebnych nam substancji, mikroelementów, soli mineralnych, witamin oraz innych składników odżywczych  niż zwykłe warzywa. Kiełki brokuła na przykład (to te na zdjęciu) zawierają sulforafany , które pomagają w likwidowaniu wolnych rodników w organizmie, czyli ogólnie rzecz biorąc przeciwdziałają powstawaniu nowotworów. Moimi ulubieńcami pod względem smakowym są zdecydowanie kiełki rzodkiewki.
Jeśli chodzi o hodowlę , ja zaopatrzyłam się w specjalną kiełkownicę (dostępna w sklepach internetowych za około 20 zł) , ale można także kiełki hodować w słoiku obwiązanym gazą. 
Polecam wszystkim serdecznie , bo to na prawdę zdrowa przekąska i wspaniały dodatek do różnego rodzaju dań.

8 komentarzy:

  1. Kurcze, myślę nad tą kiełkownicą i myślę. Chyba nie ma co myśleć tylko kupić i hodować. W nowym mieszkaniu na pewno będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A jakie pyszniutkie te kiełki są :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Potwierdzam i ja: kiełki są pyszne i zdrowe. Miałam moment zwątpienia, kiedy ze trzy lata temu obarczono je winą o śmiertelne zatrucia pokarmowe w Niemczech, ale ich dobre imię chyba już oczyszczono:)
    Szczerze mówiąc, trochę o kiełkach zapomniałam - dzięki zatem za przypomnienie, Wiolu - jutro odkurzam kiełkownicę i zasiewam rzodkiewkę, też należy do moich ulubionych.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja również uwielbiam kiełki z tym, że kupuje gotowe w supermarkecie... choć nie ma co porównywać kupnych z takimi wyhodowanymi samodzielnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie cierpię zieleniny a rzodkiewki jeszcze bardziej. Jakoś nie przekonuje mnie że jej kiełki mogą być smaczniejsze od niej samej ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. J am wole nie eksperymentować:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tez kupuje gotowe..narazie, ale przymierzam sie do chodowli, lubie bardzo smakowo,zgadam sie,ze sa nie tylko smacznym, ale zdrowym dodatkiem do potraw,zwlaszcza salatek...Zmobilizowal mnie Twoj post !
    Serdecznosci sle Wiolu!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...