Ostatnio złapałam się na tym że planuję dużo na najbliższy czas... Oby tylko wszystko poszło po mojej myśli. Plany gonią się wzajemnie, począwszy od wizyty u ginekologa, przez wyjazd na urodziny do mojego chrześniaka a na urodzinowej imprezie niespodziance dla mojego męża skończywszy ... No i po drodze różne drobne załatwienia, msza za dziadka, odwiedziny u rodziny, mikołajki, imieniny M. i tak dalej ... Muszę sobie to jakoś wszystko poukładać, zaplanować tak, żeby ze wszystkimi przygotowaniami zdążyć. Najważniejsze to prezenty, dla chrześniaka pewnie jakaś zabawka a dla męża... hmmm... jeszcze zobaczymy. No i oczywiście przygotowanie jakiegoś urodzinowego menu. Za zrobienie tortu raczej się nie zabiorę bo na 100% nikt by go jeść nie chciał, ale postaram się zamówić coś dobrego. Musze zrobić listę składników na sałatki, może jakieś ciepłe danie, myślę że upiekę sernik więc wszystko co do zrobienia go kupić trzeba... Ech... muszę zacząć już to wszystko spisywać i powoli gromadzić bo tak na prawdę czas ucieka nieubłaganie a w tygodniu wolnego czasu mam jak na lekarstwo bo praca pochłania większą część mojego dnia...
A tak na marginesie... Jaki prezent kupiłabyś swojemu mężowi na urodziny? Liczę na jakieś podpowiedzi :))
a co maż lubi. coś o czym może napomkną, coś co lubi i sprawi mu przyjemność. Może coś zbiera?
OdpowiedzUsuńto takie podpowiedzi. no to czasu ci życzę i zapisuj dokładnie, żebyś niczego nie zapomniała:) Trzymam kciuki:)
no wlasnie nic nie zbiera, lubi ksiazki wiec moze pojde w tym kierunku...
UsuńWiolu, superancki notesik do zapisków, ale widzę, że jeszcze notatki nie porobione:)))
OdpowiedzUsuńŻarty, żartami, ale rzeczywiście czeka Cię sporo pracy. Ze wszystkim sobie poradzisz, mimo braku czasu.
Co do prezentu... sama mam dylemat, bo 22 listopada też czekają mnie obchody urodzino-imienin mężulka, a ja myślę, że nic nie wymyślę:)
Jestem przekonana, że w wyborze prezentu może pomóc decyzja, czy ma to być rzecz praktyczna, zaspakajająca bieżące potrzeby, czy też coś pamiątkowego, trwalszego, mniej użytecznego.
Jeśli się takiego rozstrzygnięcia dokona, połowa roboty za nami :)))
Pozdrawiam i życzę bardziej pomysłowych w tej kwestii komentarzy!
Myslalam nad cieplym swetrem, i jesli o mnie chodzi to chyba poszlabym bardziej w praktyczne prezenty... Moj maz jest "praktycznym" czlowiekiem i wiec mysle ze praktyczna rzecz by go ucieszyla, tylko jaka, oto jest pytanie :) No to trzmam kciuki za Twoje uroczystości domowe :))
UsuńA cóż to za impreza niespodzianka, skoro ją ogłaszasz w internecie?! ;p
OdpowiedzUsuńJa ostatnio widziałam super zegarek a że mój mąż nie ogranicza się do posiadania jednego nie miała bym problemu. Ale fakt jest to zawsze wyzwanie. Trzymam kciuki żeby wszystko się udało :)
Maz nie wie o tym blogu wiec niespodzianka pozostanie niespodzianka :)) No widzisz, zegarek to jest swietny pomysl :)) Dzieki Ania :)
UsuńZ prezentem urodzinowym też mam problem. I coraz mniej czasu na wymyślenie:(
OdpowiedzUsuńhehe... widze ze nie jestem sama , dziewczyny polaczmy siły :)
UsuńOj prezenty to ciezka sprawunia jak dla mnie :P
OdpowiedzUsuńdla mnie tez :) niestety...
Usuńniestety tak już jest, że nie ma się na nic czasu, dzień godni za dniem, minuta za minutą... ale najważniejsze, to organizacja! Tak, żeby udało się wszystko to co zaplanowaliśmy zrobić... widzę, że u Ciebie nie ma z nią problemu, więc dasz radę! ;D
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o prezent, to słaba jestem w wymyślaniu...;c
tak jest, organizacja to podstawa :) Tylko dobra organizacja :) Czasami wlasnie mam z tym problem, ale postaram si ezeby wszystko dopiac na ostatni guzik :)
UsuńChyba nie da się wszystkiego zaplanować dosłownie..
OdpowiedzUsuńNo chyba wszystkiego nie, ale chcialabym jak najwiecej :)
Usuń