Nie wszystko poszło po mojej myśli... Jeśli chodzi o lekarza - to poszło gładko i dostałam L4 do końca tygodnia, ale niestety z noga jeszcze nie jest OK i lekarz powiedział że może boleć jeszcze dłuuugo... A co do pralki - niestety na nową nie ma co liczyć, pan majster stwierdził że wystarczy wymienić jakąś część i będzie działać jak nowa... Ech... ale to nie to samo co nowa niestety :( Na część trzeba poczekać około tygodnia, potem umówić się na założenie tego nowego cuda - nie wiem czy mnie nowy rok nie zastanie z naprawą tej pralki. No cóż, oby nie.
A wczoraj naszła mnie ochota na domowej roboty bułki, trochę inne niż wszystkie. Przepisem podzieliła się ze mną kiedyś koleżanka i postanowiłam go wreszcie wypróbować. Efekt mnie zaskoczył bardzo pozytywnie. Tak więc przedstawiam bułki bez mąki :))
Przepis jest bardzo prosty, jeśli ktoś miałby ochotę takie buły sobie zrobić to oto on.
BUŁKI Z OTRĘBAMI I TWAROGIEM
Składniki:
-12 łyżek otrąb (jakich chcesz)
- kostka twarogu (250g)
- kostka twarogu (250g)
- 3 jajka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- sól
- ziarna słonecznika (mogą być dyni,sezamu, siemie lniane co chcesz)
- opcjonalnie 1 ząbek czosnku
- opcjonalnie 1 ząbek czosnku
Przygotowanie:
- twaróg rozgnieść widelcem lub zmielić w maszynce
- wymieszać z otrębami
- dodać żółtka, sól, ziarna słonecznika i wymieszać
- dodać białka ubite na pianę
- dodać żółtka, sól, ziarna słonecznika i wymieszać
- dodać białka ubite na pianę
- odstawić na 15 minut
- wyłożyć na blaszkę z papierem do pieczenia
- piec 25-30 minut w 180 stopniach
Proste, szybkie i zdrowe :) Bez mąki :)
Proste, szybkie i zdrowe :) Bez mąki :)
Z tej ilości składników wychodzi około 6 mniejszych bułek albo 4 duże.
Moje wyszły dość płaskie bo niepotrzebnie rozpłaszczyłam je łyżką podczas nakładania na blaszkę. Następnym razem nie popełnię tego błędu.
Bułki zostały zjedzone błyskawicznie na kolację, dziś pozostało mi po nich tyko pyszne wspomnienie. Nawet mój Mąż , który nie przepada za dietetycznym jedzeniem i tego typu eksperymentami kulinarnymi zajadał się że mu się uszy trzęsły :) Jutro na śniadanko też będą domowe bułeczki i na pewno będą często gościć na naszym stole :)
Smacznego :)