Obserwatorzy

czwartek, 23 lutego 2012

Wszędzie dobrze , ale...

oczywiście w domu najlepiej! :) Wróciłam we wtorek do Krakowa i od razu lepiej się poczułam. Jakoś tak bezpiecznie i bardziej szczęśliwa... Czułam się super i czuję się tak ciągle. A spotkanie z M. po takim czasie rozłąki było wspaniałe :) Nie mogłam się od niego odkleić przez cały dzień, on ode mnie też. Czułościom wprost nie było końca i cały czas jest jakoś tak "Inaczej" :) jakoś tak pięknie, kolorowo i radośnie :) Nie możemy się ze sobą nagadać, cały czas opowiadamy sobie a co u mnie się działo przez ten czas  a co u M.  Ta rozłąka chyba coś zmieniła , uświadomiła nam jak ważni jesteśmy dla siebie i muszę przyznać że to wspaniałe uczucie poczuć coś tak mocno i wiedzieć że ta druga osoba czuje to samo :) Wreszcie po ciężkim tygodniu zmagań z różnymi przeciwnościami losu powiało optymizmem. 
Po powrocie do domu czekała też na mnie super niespodzianka :) Nie jest to oczywiście najważniejsze , bo największą niespodzianką dla mnie jest powrót M. ale tak mnie to zaskoczyło, w ogóle się nie spodziewałam. We wtorek wieczorem M. wręczył mi mały prezent, bardzo ładnie zapakowany.To był zaległy prezent walentynkowy. 


Pięknie zapakowane w różowy papier i przewiązane kolorowymi wstążeczkami pudełko ozdobione było ślicznym złotym motylkiem :) Pomyślałam najpierw że M. jest taki pomysłowy i to dzieło jego rąk ale nie, pani w sklepie mu pomogła :)) Prezent mimo że niewielkich rozmiarów był dość ciężki i zupełnie nie wiedziałam co to może być... Aż wreszcie rozpakowałam go całkiem i okazało się, że to ... 
 
  ... moje ulubione perfumy (jedne z wielu oczywiście) :)  Zaskoczył mnie bardzo :) Podwójne szczęście, ukochany facet i ulubione perfumy - jestem w 7 niebie :)

16 komentarzy:

  1. gratuluję fajnego prezentu ...
    nie przeadam za rozłąkami... niestety
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięi, ja też niestety nie lubię tych chwil samotności ale czasem trzeba... niestety :(

      Usuń
  2. No widzisz, i już wszystko jest w normie:) A prezent absolutnie fantastyczny:) No i trafiony w 10, bo perfumy w walentynki to marzenie wielu z nas:) A D&G są boskie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, no i ten zapach - jakby dla mnie stworzony :)

      Usuń
  3. rozłąka czasami dobrze robi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :) no proszę, jak w bajce :) Suuuper, że już jesteś szczęśliwa i zadowolona, a mój Rycerz jeszcze nie wrócił, a wyjeżdżał tak jak Twój M. To dopiero rozłąka :)
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj jestem i to jak :)) No fakt, Twoja rozłąka pobija moją , a kiedy Twój Rycerz wraca?

      Usuń
    2. A tego nie wie nikt...nawet najstarsi górale :) przywykłam z wielkim bólem do tego :( bo i tak nie mam wyjścia poniekąd :(

      Usuń
    3. no niestety, taki los nas kobiet :)

      Usuń
  5. Ja również bardzo lubię te perfumy. :)
    Jak niewiele potrzeba do szczęścia nam kobietom ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, buteleczka pachnących perfum i cała happy jestem :)

      Usuń
  6. bardzo ładne opakowanie :) kreatywne! szkoda, że producent perfumy nie projektuje takkich ładnych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda, mogliby sie bardziej postarac w G&G i jakoś podrasować te pudełka :)

      Usuń
  7. No i takie chwile są najmilsze :).
    Cieszcie się sobą ile wlezie:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...