Dziś po południu wybraliśmy się z moim M. na Rynek aby zobaczyć jak w tym roku przystrojone są ulice i jak wyglądają świąteczne kramy które co roku rozstawiane są przed świętami na krakowskim Rynku. No i muszę przyznać że troszkę się rozczarowałam. Kramów było niewiele, niektóre całkiem zamknięte a przecież nie byliśmy późno. W każdym razie to co zobaczyłam nie sprostało moim wyobrażeniom o jarmarku świątecznym. Poniżej kilka zdjęć które udało mi się zrobić aby uwiecznić co ładniejsze kramy.
Nad wszystkimi kramami dumnie stoi Kościół Mariacki ... Piękny o każdej porze roku , a także wieczorem jak i w ciągu dnia.
Lizaki do wyboru do koloru :)) Raj dla dzieci ( tych małych i tych trochę większych :) )
Na jednym stoisku można było zakupić piękne witraże - szkoda tylko że ceny takie kosmiczne ( no ale nie powiem, ta papuga bardzo mi się spodobała).
Nawet znaleźliśmy kramik ze staropolskimi wyrobami wędliniarskimi :) Pachniały baaaardzo smakowicie :)
Były także węgierskie specjały - niestety nie mieliśmy zbyt dużo czasu żeby stanąć w kolejce po ten smakołyk i teraz żałuję - chyba wybiorę się jeszcze raz żeby go spróbować.
Od ceramicznych cudeniek dostałam zawrotu głowy... było wszystko - począwszy od kubków .....
.... na ceramicznych choinkach skończywszy :)
No i to powód dla którego tak naprawdę odwiedzam ten jarmark co roku - grilowane oscypki z żurawiną. Ja uwielbiam i mogłabym jeść kolosalne ilości... Mój M. nienawidzi - ja twierdzę że nie wie co traci :) Mmmmm... pychotka :)
Było miło i sympatycznie, zwłaszcza że byliśmy tam razem. Sam jarmark trochę mało świąteczny no ale cóż... w końcu mamy kryzys :))
Ślicznie oświetlone, to nadaje klimatu! Napewno bym coś wybrała na takim jarmarku:D a oscypka z żurawiną na ciepło UWIELBIAM :D musisz przekonać swojego M żeby spróbował bo rzeczywiście nie wie co traci:P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo się minęłyśmy, ja byłam w Krakowie w środę ;) Jutro pojawi się o tym notka u mnie, jednak ja byłam jarmarkiem zachwycona! W porównaniu do tego w Gdańsku to ten krakowski jest genialny! ;)
OdpowiedzUsuńCudownie, ze moglas sie z nami podzielic wrazeniami z Jarmarku!Dzieki !Ja mieszkalam w Tarnowie i w Krakowie bywalam bardzo czesto - Cudne miasto!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
Kasiu - to przekonywanie wcale niebędzie takie proste :) Wiesz jak to jest z facetami, jak z dziećmi :)
OdpowiedzUsuńMarciamadness - No to wielka szkoda że się minęłyśmy :( Fajnie byłoby Cię poznać :) Twoją notkę z wielką przyjemnością przeczytasz i uwierz mi że w zeszłym roku jarmark był o wiele lepszy :))
Alinko - Jesteś mi bliska sercem :) Cieszę sie że mnie odwiedzasz, pozdrawiam Cię gorąco :)