Obserwatorzy

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Święta, Święta i po Świętach....

Jak zwykle wszystko co dobre szybko się kończy... Te święta minęły wręcz błyskawicznie. Była wspaniała atmosfera, cudowne jedzenie, rozmowy do późnej nocy i może tylko pogoda była taka jaka być nie powinna ale patrząc na wszystko inne nie za bardzo mi ona przeszkadzała w celebrowaniu tych wspaniałych chwil z rodziną. Brzuchy z moim M. mamy pełne i już sobie obiecaliśmy poświąteczne ćwiczenia na zbicie tych dodatkowych kilogramów ( moja dieta poszła w odstawkę przez te dwa dni). No ale jak się tu nie oprzec jak na stole same smakołyki :) 








Moje ciasta o dziwo wszystkim smakowały, ale najszybciej rozeszły się "bumerangi" z orzechami :)) Nawet nie wiem kiedy :) I prawdę Prządka pisała o tym że po kilku dniach są jeszcze lepsze :) W niedzielę były przecudownie pyszne :) To będzie chyba moja popisowa słodka pokusa :)

14 komentarzy:

  1. Hmm... Bumerangi z orzechami? Brzmi dobrze? dasz przepis? A dietą ja bym się nie przejmowała. Jakoś tak święta to wszystko usprawiedliwiają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepis jest od prządki i znajdziesz go na jej blogu. Z tym że u niej chodzi o rogaliki z orzechami a że mi wyszły jakies takie płaskie postanowiłam je "przechrzcić" i zrobić z nich bumerangi :) Ale przepis dokładnie ten sam :)

      Usuń
  2. Piękne Święta spędziliście w miłym gronie. Na "bumerangi" też się skuszę:)
    pozdrowienia,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rpawda :) Pięknie było :)) Skuś się na bumerangi bo na prawdę zrobiły furorę na światecznym stole :)

      Usuń
  3. Może podzielisz się bumerangowym przepisem?

    Zdjęcia piękne, jednak po tych pysznościach mój brzuch cierpi. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo chętnie - przepis znajdziesz na blogu Prządki --> http://przedzalniarozmaitosci.blogspot.com/
      Ja sama jej go podebrałam i nie żałuję :)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, to prawda, czas w święta zdecydowanie płynął zbyt szybko. Ale co się ponajadaliśmy to nasze ;P
    Pysznie to wszystko wygląda:) Na pewno było wyśmienite:)
    To teraz pozostaje nam wszystkim czekać z utęsknieniem na majowy weekend;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheh... to fakt , oby tylko nie poszlo w biodra :)

      Usuń
  6. Wiolu,
    ja tez robię rachunek sumienia z powodu łakomstwa świątecznego (zostałam za nie nawet przez naturę przykładnie ukarana - mniejsza o szczegóły:)))
    Ale przeglądając Twoją fotorelację ze stołu wielkanocnego, wypatrzyłam żur w bochenku chleba. Nie dość, że wygląda wspaniale i po królewsku, to pewnie jeszcze smakuje rewelacyjnie. Poczułam jego kwaskowaty smaczek i chrupiącą skórkę chlebka. Czy Ty sama porywasz się na takie kulinarne specjały?
    Pozdrawiam poświątecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heheh... no to pokarało Cie :)) Równowaga w przyrodzie musi być i już :)) Ten żur w chlebku to pomysł mojej Mamy :)) Wyglądał faktycznie imponująco i byliśmy wszyscy zaskoczeni bopierwszy raz w taki sposób został podany :)) Również pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  7. Hmmm może , w któryś weekend skuszę się na zrobienie tych ciasteczek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się :) Myslę że nie będziesz żałować :))

      Usuń
  8. Święta się skończyły a ja nabrałam ochotę na świąteczne smakołyki;)a bumerangi kuszą;) oj kuszą;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...