Obserwatorzy

niedziela, 16 grudnia 2012

W ogóle i w szczególe...

Ostatnio mam wrażenie że czas przyspieszył... Ucieka przede mną a ja desperacko staram się go dogonić - niestety coraz mniej mi to wychodzi. Tydzień składa się dla mnie z samych pracujących dni, bo z pracy wracam wieczorem a w weekendy nadrabiam zaległości związane ze sprzątaniem, gotowaniem, praniem, prasowaniem, a teraz jeszcze doszły przygotowania przedświąteczne i szukanie prezentów. Uffff... nie mam mocy! Wczoraj późnym wieczorem usiedliśmy z M. przed telewizorem - ja z kieliszkiem wina M. z drinkiem - i było mi tak dobrze że chciałam żeby czas się zatrzymał. Brakuje mi czasu tylko dla nas dwojga, bez martwienia się o innych, załatwiania wszystkich niezbędnych spraw. Chciałabym się wyciszyć i odpłynąć - póki co niewykonalne. 
Odebrałam wyniki badań mikrobiologicznych, które musiałam wykonać przed drożnością jajowodów - okazało się że coś wyszło nie tak i badania trzeba powtórzyć. :( Zabieg drożności oczywiście przełożony został na bliżej nieokreślony termin, dopóki badania nie wyjdą prawidłowo. Wszystko odwleka się strasznie w czasie. Ja ostatnio skupiam się na tym żeby zrzucić kilka kilogramów ale wokół tyle pokus że jest mi ciężko. Mam jednak silną motywację - zajście w ciążę, więc choćby się waliło i paliło czekolada mnie nie skusi, o nie! Myśl o posiadaniu dziecka trzyma mnie w pionie i nie mogę sobie pozwolić na bezsensowne skoki w bok dla kawałka chwilowej przyjemności.
 W tym tygodniu spotkała mnie też bardzo mila niespodzianka. Dostałam maila... Maila który bardzo mnie zaskoczył, ale ogromnie pozytywnie. Napisała do mnie dziewczyna, która także prowadzi bloga. Odwiedzamy się wzajemnie w naszych wirtualnych światach i łączą nas podobne problemy. Napisała do mnie. Cieszę się że się odważyła i że zrobiła pierwszy krok. Ja pewnie nigdy nie zdecydowałabym się napisać do Niej, tchórz ze mnie. Wymieniłyśmy kilka maili i jestem pewna że na tych kilku nasza korespondencja się nie skończy. Dobrze mieć kontakt z kimś kto ma podobny problem, można sobie jakoś pomóc, wymienić opinie, podzielić się obawami a niejednokrotnie taka znajomość działa terapeutycznie.  Pozdrawiam Cię Kochana! :)   
A tak z zupełnie innej beczki to dziś ubrałam choinkę. Jakoś tak mnie naszła ochota więc pomyślałam, a co! Wolno mi :) Malutka ale śliczna, miga kolorowymi światełkami i bardzo poprawia humor :)

14 komentarzy:

  1. Ja również mam wrażenie, ze czas niebezpiecznie przyspieszył ;/ zwłaszcza teraz w okresie przedświątecznym, trzeba jakoś to przetrzymać będzie dobrze ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas biegnie nieubłaganie i ciężko go zatrzymać, może ktoś kiedyś wynajdzie jakieś urządzenie które pozwoli zatrzymać czas? :)

      Usuń
  2. u mnie choinka stoi już od tygodni, oby wytrzymała do świąt ; D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mas żywa? to do wody wstaw, na pewno wytrzyma :)

      Usuń
  3. A ja za równy tydzień ubieram:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bo czas pędzi jak szalony...
    ja miałam robić od początku grudnia ozdoby świąteczne i do dzisiaj nic się nie pojawiło, totalny brak czasu na wszystko...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak się pracuje to nie ma się czasu na nic. Pokusiłabym się o tezę, że jest to niesprawiedliwe. Bo jak siedzisz w domu to czas masz, ale pieniędzy mało. A jak masz pracę, to kasa jest, ale czasu nie ma chociażby na jej wydawanie :P No cóż, takie życie.
    U nas choinki nie będzie ze względu na Kotona;) Ale mamy piękny stroik adwentowy, który pięknie pachnie:) A dziś już 3 świecę zapaliłam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ech... no niestety, ja też uważam że to niesprawiedliwe :( no ale cóż, lepiej miec prace i nie miec czasu na zakupy :)

      Usuń
  6. Oo tak czas mknie do przodu jak szalony, moje dni wyglądają całkiem podobnie do Twoich, ostatnio brakuje mi czasu na wszystko, odliczam dni do Świąt wtedy może odpocznę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie zatrzymamy czasu, ale wspomnienia zawsze!
    Obserwuję i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...