Ostatnio podczas odwiedzin na blogu u Przadki --> KLIK znalazłam bardzo fajny i dość prosty przepis na pyszne rogaliki z orzechami. Nie mogłam się oprzeć pokusie i postanowiłam zrobić je jak najszybciej a że Prządka pisze że one po kilku dniach są jeszcze lepsze to zrobione dziś na święta będą jak znalazł :)) A oto fotorelacja z moich zmagań kuchennych :)
Co prawda muszę jeszcze popracować nad tym aby faktycznie wyglądały jak rogaliki a nie tak jak w moim przypadku podkówki albo bumerangi ale grunt że nie spaliłam wszystkich ( tylko pierwszą blaszkę za długo przetrzymałam w piecu ale da się zjeść). Po przepis odsyłam na blog do Prządki bo warto :)
Brawo! Prawda, że krótko, bezboleśnie i skutecznie? A że podkówka, a nie rogalik? Pal licho! Wyobrażam sobie, jakie są smaczne... mmmmmm!
OdpowiedzUsuńCieszę się Wiolu, że skorzystałaś z przepisiku i mam nadzieję, że ciasteczka będą smakowały Mężusiowi:)
Pozdrawiam!
Tak, to prawda :))) Jestem bardzo zadowolona z efektu - pomijając oczywiście ten kształt nieudany :))
UsuńWiolu, ja podobne rogaliki maślano-orzechowe robię na BN co roku. Masz rację, są pyszne! Pięknie Ci wyszły i nie martw się, że jak bumerang. Następnym razem będą jeszcze lepsze!
OdpowiedzUsuńJa robię je max. 2cm, maleńkie, piekę króciutko bo szybko się lubią przypalać.
pozdrowienia wielkanocne i zachęcam do zrobienia swojej własnej Paschy:)
Oj to faktycznie Twoje są maleńkie :) Ale takie maleńkie pewnie jeszcze lepiej smakują :))
UsuńNie pieklam jeszcze tego typu rogalikow! Wygladaja fajnie! :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, na prawdę warto :)
Usuń:) Już jakby sama znalazłam :)
OdpowiedzUsuńhihi... nie sposób nie znaleźć takich pyszności :)
Usuń