Nie minął nawet miesiąc od kiedy ostatni raz byłam chora a tu znów mnie dopadło jakieś choróbsko... Od wczoraj leżę plackiem w łóżku, bez sił , kaszląca i cherlająca co chwilę... Diagnoza - zapalenie krtani i tchawicy... Porażka. I znów nasze plany wyjazdowe do Wrocławia będziemy musieli przenieść na inny termin bo chyba do przyszłego tygodnia nie będę w 100% formie. Jestem strasznie zła na siebie bo to już drugi raz przeze mnie nie pojedziemy. No trudno... A zaraził mnie na pewno mój chrześniak kochany, który był u nas na weekend. On ma anginę a ja to co mam... ech... I na dodatek muszę sobie z tym poradzić bez antybiotyków. Nie wiem czy nam coś z tego wyszło ale staraliśmy się w tym cyklu z mężem o dzidziusia i być może jestem w ciąży... Może jestem może nie... za wcześnie żeby to sprawdzić ale lepiej dmuchać na zimne i nie faszerować się lekami. Trzymajcie kciuki. Za jakiś tydzień zrobię test , mam nadzieję że wynik będzie pozytywny. A dziś pogoda nawet zachęca mnie do leżenia w łóżku bo za oknem szaro, buro i zimno niemiłosiernie. Tak więc zakopuję się pod kołdrą razem z nowym skandynawskim kryminałem który wciągnął mnie bez reszty.
uuu u szybkiego powrotu do zdrówka zapalenie krtani i tchawicy to straszne dziadostwo kiedyś sama to przeszła i nigdy więcej nie chcę hmmm bez antybiotyków może być ciężko ale w takiej sytuacji faktycznie lepiej dmuchać na zimno mam nadzieję, że choróbsko odpuści i szybko wrócisz do pełni sił ;)a tą książkę oglądałam ostatnio w Matrasie...
OdpowiedzUsuńno niestety... męczy to choróbsko straszliwie no ale zaciskam zęby i do przodu :)) Walczę z nim jak mogę :) A co do książi to moja właśnie z Matrasa przyjechała :)
UsuńNiestety zapalenie krtani cos czesto mnie lapie. Ostatnio pod koniec grudnia i wtedy z tych samych powodow.vo Ty nie chcialam brac antybiotykow. Jak sie okazalo dobrze zrobilam. Mam nadzieje ze u Ciebie tez tak bedzie:-)a jesli nawet nie to przed Wami miesiac przyjemnych staran:-)
OdpowiedzUsuńMoże wymaz z gardła zrób jak często masz takie przypadłości, być może siedzą tam jakieś bakteriozy i ciągle się uaktywniają :) A co do Twojej ciąży to gratulacje z całego serducha :) Mam nadzieję że u mnie sie tez tak samo ta sytruacja rozwiąże :)
UsuńMnie łapie od klimatyzacji ponoć, na hordy bakterii czajacych sie w gardle zdecydowanie sie nie zgadzam! Trzymam kciuki zeby wyszlo, a jak nie to przyjemnych prób życze ;-)
UsuńWiolu, nie pozostaje mi nic innego, jak tylko życzyć Ci szybkiego uporania się z uporczywą infekcją, no i tego wyczekiwanego wyniku wiadomego testu:)
OdpowiedzUsuńAha, w sprawie toaletkowych marzeń batalionu uczestników: oczywiście przyznaję Ci rację - Ty, albo ja! Któraś z nas musi wygrać:))))))
Uściski!
Ech... marzą mi się te dwie kreseczki :) Trzymaj kciuki bo ja już zczynam świrowac co do teg o wyniku:) No i świruje też z powodu tej toaletki - jest tak urocza że jak ją wygram tio chyba Ci ja ze szczęścia oddam :DD
UsuńA ja z tego zachwytu Twoją wielkodusznością odeślę Ci ją z powrotem:))) Ale pojechałyśmy:))))))))))))))
UsuńA kciuki będę trzymać mocno. Tylko napisz, kiedy będę mogła zwolnić:), bo czasem mam jakąś robotę:))
hehehe... i tak sobie będziemy przesyłać bez końca... :)) Nie ma co, szaleństwo na maxa :)
UsuńWiolciu, odczynię dla Ciebie czary, a kiedy za tydzień będziesz odczytywała wynik z testu zobaczysz dwie piękne kreseczki :) Życzę Ci tego z całego serca:)
OdpowiedzUsuńA może da się jakoś wcześniej dowiedzieć? Kurczę, nie wytrzymam tyle czekania...:P
och Iduniu, tak bardzo bym chciała aby ten wynik był pozytywny:) Nawet nie wiesz jak bardzo ... Czaruj tam, czaruj, może coś wyczarujesz :)) Wcześniej nie bardzo można to sprawdzić bo po okolo 2-ch tygodniach dopiero jest jako taki miarodajny wynik :)
UsuńŻyczę zdrowia i innych eventów :)))
OdpowiedzUsuńDzięki :)) Pozdarwiam
Usuń