Źródło: internet |
Drugi dzień w pracy za mną. Czuję się na zmianę szczęśliwa, zmęczona i przerażona tym wszystkim co mnie czeka przez najbliższe 4 tygodnie, które upłyną pod znakiem ciężkiej pracy i zapewne wielu stresów. Przez 4 tygodnie mam w planach intensywny trening, i po każdej tygodniowej sesji przewidziany jest egzamin. Egzamin = kolejny stres... Ech... czy to życie musi się składać wyłącznie ze stresów? Trochę ich ostatnio za dużo w moim życiu. No cóż, life is brutal - podobno. Stresujące jest też to że językiem używanym w firmie jest angielski. Nikt nie rozmawia po polsku mimo że w grupie jest 80% Polaków. No cóż, jak dla mnie to trochę dziwne, ale może ludzie chcą się wykazać jacy to są super nauczeni języka jakby nie było coraz mniej obcego. Poza tym chyba nikt z nas nie ma pewności co będzie z nami po okresie próbnym. Nie powiedziano nam wprost że będzie selekcja ale chyba te egzaminy mają na celu eliminację najsłabszych ogniw. I znów stres... ja pierniczę!!!
A co do ludzi... Ogólnie rzecz biorąc towarzystwo jak na razie podchodzi do siebie nawzajem z lekką rezerwą, powoli się poznajemy, w czasie przerwy staram się z każdym pogadać ale nie jest to możliwe bo jest nas liczna grupka na szkoleniach. Jedni są bardziej otwarci, inni mniej. Stwierdziłam (niestety) że ja z wiekiem chyba coraz bardziej zamykam się w skorupie. Jeszcze kilka miesięcy temu nie miałam żadnego problemu z nawiązywaniem nowych znajomości, z zainicjowaniem rozmowy czy w ogóle z zaczepieniem kogoś. Teraz jakoś opornie mi to idzie. Starość , czy co? Jutro dzień trzeci. Oby był pozytywny i przyniósł jakieś optymistyczne perspektywy na piątek. Może okaże się że egzaminu nie będzie? Hmmm... byłoby super :) Ale pomarzyć można...
jaaak dobrze czytac! dobre rzeczy ; D
OdpowiedzUsuń:) Czasami się zdarzają :)
UsuńTrochę brzmi jak współczesne igrzyska... Powodzenia, gladiatorko, walcz o swoje :D
OdpowiedzUsuńO tak, bardzo dobrze to ujęłaś :) (nie)dziękuję :) i pozdrawiam
UsuńPowodzenia i wytrwałości! :)
OdpowiedzUsuń(nie) dziękuję - chyba przesądna jestem ;)
UsuńPowodzenia kochana!.
OdpowiedzUsuńHej, fajnie że wpadlaś :) ( Nie) dziekuje :)
UsuńMnie to dziwi z jednej strony ten angielski. Firma w Polsce, większość Polaków i angielski:) Oby wynagrodzenie było też angielskie:P
OdpowiedzUsuńNo niestety - taka teraz jest rzeczywistosc - chcesz pracowac w polsce - gadaj po angielsku . Troche smutne ale niestety prawdziwe :(
Usuń