Źródło: internet |
Tydzień minął jak z bata strzelił... Poniedziałek uciekł błyskawicznie bo w pracy było dużo roboty więc nie było czasu na nudę i myślenie, wtorek pod znakiem pakowania bo M. jechał na 3 dni na konferencję, w środę (ponieważ zostałam sama z wolna chatą) spotkanie w babskim gronie do późnych godzin nocnych, w czwartek rano ciężko było przez to oderwać głowę od poduszki ale się udało a po południu pierwsza lekcja angielskiego w tym semestrze (nawiasem mówiąc było super i tak się rozgadałyśmy że od 19 do 21 płynęły z moich ust angielskie słówka) no i wreszcie nastał piątek, po pracy szybkie zakupy i wieczorem powrót M. No i mamy sobotę - wbrew pozorom nie mam czasu na odpoczynek bo dziś przylatuje siostra mojego męża i będzie się działo... Może jutro uda mi się poleniuchować z książką albo wybrać się na długi spacer... Mam nadzieję że tak. Może nie jest to typowe życie w biegu ale mimo to po tym tygodniu czuję się zmęczona. A na dodatek humor popsuło mi niewiadomego pochodzenia brudzenie które pojawiło się wczoraj :( Mam nadzieję że to nic poważnego i że nie nasili się zbytnio. Ech... Nie zamartwiam się , staram się myśleć pozytywnie że to nie oznaka jakiejś choroby, że to nie jakieś powikłania pooperacyjne... Mam nadzieję że doczekam jakoś do poniedziałku do wizyty u lekarza :(( A tymczasem KEEP CALM AND THINK POSITIVELY.
Wiolu, udanej soboty, wyśmienitego spaceru w słoneczną niedzielę i tylko pozytywnych myśli:)
OdpowiedzUsuńUściski!
Głowa do góry, to z pewnością nic poważnego !! Soboty już nie życzę, ale za to udanej i spokojnej niedzieli ; P
OdpowiedzUsuńKochana na pewno będzie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę wymarzonego odpoczynku ;*
Pamiętaj KEEP CALM AND THINK POSITIVELY!!!!!!!! :*
OdpowiedzUsuńKeep calm ... :)
OdpowiedzUsuńDo tego poniedziałku? Tego dziś? I jak? Wszystko ok?
OdpowiedzUsuńA z zalaniem kuchni... Taki był zamysł ;D napięcie budowałam :)
faktycznie dzieje się u Ciebie, życie w biegu ale to chyba dobrze, lepiej tak niż życiowa stagnacja...oby po poniedziałkowej wizycie wszystko było ok...
OdpowiedzUsuńTydzien rzeczywiscie nieco zalatany, ale czasem potrzeba takiego ruchu, zeby potem docenic spokoj. :)
OdpowiedzUsuń