Pomyślicie, że ktoś kto pisze posta o wątróbce musi być zdrowo walnięty ale ja po prostu kocham, uwielbiam, przepadam za tym kontrowersyjnym "przysmakiem" :) Nie wiem dlaczego ale bardzo dawno jej nie jadłam i postanowiłam to jak najszybciej zmienić. Wczoraj na stole zamiast niedzielnego rosołku i schaboszczaka z ziemniarami zagościła wątróbka z jabłkami, kaszą i ogórasem. No cóż mogę powiedzieć... NIEBO W GĘBIE :DDD Ten smak, ten zapach...ech... wspomnienia z dzieciństwa wróciły ponieważ u mnie w domu często babcia robiła na obiad właśnie taki przysmak :) Niestety po pysznym obiadku zostało tylko wspomnienie i zdjęcie więc patrzę na nie powłóczystym wzrokiem a ślinka cieknie mi po brodzie :)
Jeśli ktoś miałby ochotę na ten przysmak przepis znajdziecie w zakładce "Zdrowe przepisy" lub TUTAJ
Jeśli ktoś miałby ochotę na ten przysmak przepis znajdziecie w zakładce "Zdrowe przepisy" lub TUTAJ
Ja też uwielbiam wątróbkę :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię, ale z jabłkami nie jadłam jeszcze
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam, ale kiedy ostatnio Bardzo Mądry Mężczyzna przyrządził... z cebulką... to zjadłam nawet kilka kawałków ;D poza tym zdrowe to okropieństwo... ;)
OdpowiedzUsuńMniam wygląda bardzo smacznie, od dawna nie przyrządzałam wątróbki. Będzie królowała na obiedzie w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńWiolu! Litości!
OdpowiedzUsuńPozostało mi 15 minut do końca pracy - wygłodniała zaglądam w reglamentowanej chwili wolnego czasu na Twój blog i co widzę? Danie królewskie! A w dodatku od trzech dni pracuję nad wytopieniem tkanki tłuszczowej drogą wstrzemięźliwości dietetycznej i taki cios mnie tu spotyka! Uwielbiam wątróbkę, kaszę gryczaną, ogóreczki marynowane (kiszonymi też nie gardzę) - jaka męka! Wygląda tak pysznie, że czuję smak tego wybornego dania.
Dobra, nie mogę się dalej smagać masochistycznie. Zmykam i pozdrawiam:)
Wow! :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam wątróbki w takim wydaniu najczęściej z cebulką ;) ale tak apetycznie i ładnie wygląda, że z chęcią wypróbuję ten smak ;)
OdpowiedzUsuń