Obserwatorzy

niedziela, 24 lutego 2013

Wszystko ma swoje pozytywne strony

źródło: internet
Dziś na dzień dobry było pożegnanie. M. znów wyruszył na tygodniowe szkolenie - tym razem do Niemiec. Mam nadzieję że bezpiecznie dotrze na miejsce. To już czwarty jego taki wyjazd i już zdążyłam się przez ten czas nauczyć że zamartwianie się o niego i myślenie co i jak nie ma najmniejszego sensu. Naturalnym jest że martwimy się o najbliższych ale pozytywne myślenie przyciąga do nas pozytywne emocje więc staram się myśleć o tym wyjeździe jako o czymś pozytywnym zarówno dla Niego jak i dla mnie. Dla M. pozytywy wypływają przede wszystkim z tego że zobaczy nowe miejsca, pozna nowych ludzi i nauczy się nowych przydatnych mu rzeczy. A dla mnie? Hmm... Kiedy pierwszy raz M. wyjeżdżał na szkolenie byłam bardzo przerażona, bałam się panicznie o  niego, tym bardziej że to było nasze pierwsze rozstanie na tak długo. Pamiętam że nie mogłam sobie miejsca w domu znaleźć, wreszcie usiadłam do komputera i napisałam o swoich uczuciach na moim blogu. Dzięki Wam i waszym komentarzom dużo lepiej zniosłam tą rozłąkę. Pisałyście między innymi o tym żebym jak najlepiej wykorzystała ten czas dla siebie, zrobiła coś na co zazwyczaj nie mam czasu, czego nie robię kiedy M. jest w domu itp. I tak mam zamiar teraz też zrobić. Kiedyś miałabym z tego powodu wyrzuty sumienia, umartwiałabym się i myślała że skoro on jest tam gdzieś to ja nie powinnam jakby "za jego plecami" szaleć i fundować sobie extra rozrywek. Ale to nie tak. Nie o to w tym chodzi. Teraz już to wiem, ale na początku było mi z tym ciężko. Mam pewien plan na te kilka dni i żeby nie tracić czasu zaczynam już od dziś. Jestem umówiona z koleżanką na ploty i wspólne gotowanie. Menu na dziś to kremowa zupa z ciecierzycy z tortellini, kurczak w warzywach z kaszą gryczaną i sałatką a na deser moja ulubiona drożdżówka z dżemem malinowym. Już się doczekać nie mogę i ślinka mi cieknie.
Jutro planuję popołudniowe nadrabianie zaległości w czytaniu wszystkiego co zalega mi na polce a we wtorek wizyta u fryzjera. Planuję jakieś zmiany w swoim wyglądzie ale nie wiem jeszcze na co się zdecyduję. Na resztę tygodnia sprecyzowanych planów jeszcze nie mam ale na pewno zajmę się swoimi paznokciami. :)
Tak więc podsumowując to wszystko, nie ma sensu się zadręczać, trzeba korzystać z życia, cieszyć się nim i dawać uśmiech innym bo wtedy i oni będą szczęśliwsi. (Aż sama się sobie dziwię że to piszę , bo przecież niedawno byłam w takim wielkim dołku. Ech... moje życie to jedna wielka sinusoida.)


14 komentarzy:

  1. Cieszę się, że u Ciebie tak pozytywnie:* Czas szybko ucieka i nawet się nie zorientujesz kiedy i znów będziecie razem. Korzystaj z wolnego czasu. Fajny obiadek dziś będziesz miała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to fakt ze czas szybko leci, czasami za szybko, a juz najszybciej galopuje wtedy kiedy powinien zwolnic :)

      Usuń
  2. Wiolu, fajnie znaleźć Cię w lepszej kondycji:) - sinusoidy dotyczą większości z nas, życie się z nich składa.
    I wspaniale zaplanowałaś sobie czas pod nieobecność swego M. Pewnie będzie mile zaskoczony nowym wydaniem porządków na głowie:)
    No i ta korzyść z tęsknoty, która rozpala płomienie uczuć i cementuje wzajemne przywiązanie:)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raz na wozie raz pod wozem ... a czasem raz pod wozem raz pod wozem :))

      Usuń
  3. Tak trzymaj!!! :)))
    A wypisywanie takiego menu jest zabarwione nutą sadyzmu ;)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe... na mysl o tym menu tez mi slinka cieknie :)

      Usuń
  4. Mi czasem są potrzebne takie samotne dni. Taka cisza i spokój jest w domu:)
    A twoje podsumowanie musze sobie wyryć na pulpicie kompa, bo ostatnio zapominam o tym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem trzeba pobyc w samotnosci, byle nie za czesto :)

      Usuń
  5. Chciałabym miec takie podejście do życia ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też... sama sie dziwie ze pisze to co pisze

      Usuń
  6. Krótko i na temat: Carpe diem! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. no właśnie nieustanna sinusoida hah nie tylko u Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...