Wiem, wiem... Miałam się relaxować, nic nie robić, leżeć do góry brzuchem i mieć wszystko w d... :) Ale po leniwy poranek, pyszna jajecznica na śniadanko i dłuuugie picie porannej kawy znużyły mnie dość poważnie. Miał być odpoczynek a skończyło się na wyjściu z domu i nie po to aby relaxować się na spacerze podczas pięknej pogody. Namówiłam M. na coś za czym on nie przepada a mianowicie na wspólne zakupy. I finał tego wypadu do centrum handlowego mógł być nie wesoły gdybyśmy wrócili z pustymi rękami , ale na całe szczęście obłowiliśmy się z M. w potrzebne nam na zimę rzeczy. I tak oto stałam się szczęśliwą właścicielką dwóch zimowych kurtek - jedna bardziej elegancka, na "większe" okazje , druga sportowa, bardzo ciepła, wodo i wiatroodporna.
Źródło: http://www.kappahl.pl/ |
Źródło: http://www.kappahl.pl/ |
Mój mąż kupił sobie wreszcie buty, o które suszyłam mu głowę od kilku tygodni :)) Jest z nich bardzo zadowolony i ukradkiem ogląda je z uśmiechem na twarzy :)
Tym sposobem moja lista zakupów rzeczy potrzebnych zmniejszyła się o dwie bardzo ważne pozycje :) Teraz jeszcze ważna sprawa to jakieś cieple buty no i czapka z szalikiem :)
Po zakupach (które zajęły nam większą część dnia, ale w zasadzie były też częścią terapii relaksacyjnej jednak tylko dla mnie , bo u M. wywołują one raczej wzbierającą złość) zrobiłam pyszną zapiekankę ziemniaczaną na obiad, a wieczorkiem było winko i były tez świece i było bardzo romantycznie - czyli w zasadzie założenia relaksacyjne z dnia poprzedniego zostały wprowadzone w życie :))
A dziś już gotują się gołąbki bez zawijania - mam nadzieję że wyjdą dobre bo robię je po raz pierwszy :) Czeka tez na nas film, który mamy w planach obejrzeć po południu i pewnie znów sięgniemy po kieliszeczek winka w ramach terapii relaksacyjnej :)
Uuuu, jak romantycznie u Was:) Też bym chciała w ten sposób spędzić z Narzeczonym weekend, ale niestety, on na zjeździe, wczoraj na domiar złego przyjechał o wiele później niż planował. I dziś także sama z Kotonem siedzę, ale na szczęście M dziś wcześniej wróci i może jakiś spacer odbędziemy;)
OdpowiedzUsuńA Ty się relaksuj, bo to ważne przed kolejnym tygodniem wypełnionym pracą;) Pozdrawiam:))
No tak, czasami bywa romantycznie :) Juz tęsknie za kolejnym takim weekendem :)
Usuńhehe a ja też mam dzisiaj gołąbki ale tradycyjne ;D oooo czyli zakupki bardzo udane kurteczki świetne hah a zakup szalika i czapki to oczywiście bardzo ważna kwestia i u mnie ;P fajnie, że tak miło i spokojnie spędziłaś czas w sumie podobnie jak ja miłej niedzieli ;*
OdpowiedzUsuńno proszę, może to ta pora roku skłania nas ku takiemu jedzonku? :))
UsuńWeekend spędzony podobnie do mnie. ;)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam czerwony płaszczyk, tylko troszkę inny.
Relaksuujcie się! Co obejrzycie? ;p
No widzisz, czyli Ty tez miło spędziłaś weekend :)) To super :)A jeśli chodzi o to co ogladaliśmy to było tego trochę :)
UsuńLeniwe weekendy są chyba najlepsze na świecie!
OdpowiedzUsuńOł jeee! :) Zgadzam się :)
UsuńWiolu, kappahl zarobił dziś na Tobie - czy zażądałaś upustu, z racji hurtowego zakupu? Tak, czy owak, obie kurtki superanckie.
OdpowiedzUsuńWidzę, że życzenia udanych zakupów nie poszły na marne.:)
Spokojnego tygodnia roboczego, serdeczności!
no tak, zarobili ale w sumie dostałam 15% upustu więc byłam happy :))) No ja Tobie tez życze udanego tygodnia - choć dziś juz środa... :)
UsuńOsobiście wolę płaszcze, ale ta pierwsza wydaje się być wszystkoodporna a znając moje dziwne wypadki może sama powinnam w taką zainwestować?
OdpowiedzUsuńno w sumie ta czerwona jest wszystkoodporna - mam nadzieje że się sprawdzi. A inwestycja w taką kurtke to wg mnie spoko sprawa :)
Usuńoo tak zakupy to najlepszy relaks, świetne kurtki wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńdzięi, mnie tez się podobają :)
UsuńŚwietne te kurtki :) Zwłaszcza ta czerwona jest fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńDzięki, ta czerwona jest chyba moją ulubioną jak dotąd jurtką którą miałam :)
UsuńŚwietnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń:) Bardzo dobry weekend. I oby tydzień był też taki dobry :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że będzie i Tobie tez tego zyczę :)
UsuńJa z moim M. też stosujemy taką terapię relaksacyjną przy filmie i winie. Uwielbiamy to :)
OdpowiedzUsuńRacja jest to bardzo przyjemne, i kto tego nie lubi? :))
Usuńuwielbiam zakupy na szczęście mój P. również ;))
OdpowiedzUsuńNo to szczęściara z Ciebie :) Facet i zakupy to nie często dobre połączenie :)
Usuńcałkiem fajne kurtki , mi się podoba szczególnie czerwona :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : www.mwij.blogspot.com