Jedni z powodu stresu chudną a ja niestety mam tak, że zajadam stres. Nie koniecznie czekoladą, ale pizza i wszelkiego rodzaju fast foody były u mnie w okresie wzmożonego stresu mile widziane. Ostatnimi czasy trochę zmądrzałam i stres zajadam owocami, orzechami i pieczywem chrupkim... Zdrowiej i mniej kalorycznie. Ostatnio w pracy koleżanka podrzuciła mi kilka fajnych, bardzo prostych przepisów na szybkie zdrowe obiady dla zapracowanych. I tak oto na stole zagościł dziś u mnie kurczak curry w brzoskwiniach z ryżem :) Pychota :))
Przepis jest banalnie prosty i można go opisać jednym zdaniem.
Potrzebne są:
-podwójna pierś z kurczaka
-puszka brzoskwiń
-przyprawa curry
-sól, pieprz
-ryż
Kurczaka podsmażamy, doprawiamy solą i pieprzem, posypujemy obficie curry, dodajemy pokrojone w ćwiartki brzoskwinie i wszystko razem dusimy podlewając od czasu do czasu sokiem , który pozostał w puszce po brzoskwiniach. Podajemy z ryżem :)) Polecam :)
Nigdy nie próbowałam takiego połączenia z brzoskwiniami może warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńchyb nie mój gust, ale grunt, że tobie smakowało:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za połączeniem owoców z mięsem, czy nawet warzywami (no chyba że w sokach).
OdpowiedzUsuńA co do tego zajadania stresu to ja też tak mam niestety. I bardzo bym chciała być w tej drugiej grupie - przynajmniej jakaś korzyść by była:) Ja to wciągam słodycze wtedy. Ale walcze z tym:P
Skuszę się z chęcią na samą brzoskwinię ; P
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńo mniami ;) uwielbiam mięsa na słodko! danie wygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńNa stres najlepsze są zupki... Jesz, jesz i jesz...
OdpowiedzUsuń