Wreszcie wiosna! :) Tak bardzo potrzebna nam wszystkim! nadeszła i od razu lżej na sercu i więcej sił do działania. Czuję że obudziłam się na dobre z zimowego snu i wprost rozpiera mnie energia. Zaczęło mi się chcieć i zamierzam to na maxa wykorzystać - począwszy od wiosennych porządków w domu, w pracy i w głowie. Te ostatnie są najważniejsze ale "ORDNUNG MUSS SEIN" więc euforyczna fala sprzątania dotrze do wszystkich zakamarków które wymagają usunięcia pozimowego brudu. Wracam także z wielkim zapałem na bloga, którego ostatnimi czasy bardzo, ale to bardzo zaniedbałam... No ale cóż, czasem potrzebujemy odpoczynku, potrzebujemy takiego czasu w którym odcinamy się od wszystkiego po to aby ze zdwojoną siłą wrócić i działać, działać i działać... :))
U mnie nie ma wiosny ; (. I chyba nie szybko nas odwiedzi.
OdpowiedzUsuńŚwietnie Wiolu, że wróciłaś do nas i w dodatku pełna energii i optymizmu:) Podśmiewam się z siebie samej, że mnie wiosna nieszczególnie nastraja do wiosennych porządków, ale za to nastraja do wiosennego leniuchowania. Też dobrze:))))
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Również ostatnio przechodzę kryzys z blogowaniem.
OdpowiedzUsuńAle to słońce dodaje mi energii!! :D
No, no. Powiało wiosną od Ciebie :) Cieszę się, że jesteś tak pozytywnie nastawiona do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuń