10-go września (w czwartek) rano po wstaniu z łóżka zrobiłam test, nie czekając na wynik zrobiłam jeszcze dwa - dla pewności. W instrukcji było napisane że jeśli jest ciąża to drugi pasek pojawi się w ciągu minuty - u mnie pojawiły się po około 3-ch więc stwierdziłam, że to pewnie nie to. Ale cały dzień nie dawało mi to spokoju, tym bardziej że miesiączki nie dostałam a to był już 34-ty DC. Po pracy poszłam zrobić betę z krwi. Następnego dnia rano były już wyniki 2017,00 mlU/ml - O S Z A L A Ł A M !! Zaczęło do mnie docierać, że to permanentne zmęczenie, które od kilku dni mi towarzyszy to może być właśnie objaw ciąży. :) Gapiłam się w tą kartkę jak dureń, sprawdzałam normy zamieszczone poniżej i nijak nie chciało wyjść inaczej jak 5 tydzień! :D O dziwo nie wpadłam w panikę, spokojnie zadzwoniłam do swojego lekarza, umówiłam się na wizytę, a właściwie to na wizyty bo do ginekologa, endokrynologa , internisty :D Nie powiedziałam mężowi od razu, był w delegacji więc stwierdziłam że zrobię mu niespodziankę jak wyjadę po niego na lotnisko - i tak też się stało. W piątek późnym wieczorem przywitałam męża testem ciążowym z dwoma kreskami :D Był mega zaskoczony i przez pierwsze sekundy nie wiedział o co chodzi, dopiero po chwili zaskoczył :) Tak samo jak ja nie spodziewał się że nam się uda :) Przytulania i całowania nie było końca, tak jest do dzisiaj! :) Mąż oszalał na punkcie Maleństwa :) Ja zresztą też. W niedziele ( tak, w niedziele też lekarze przyjmują ;) ) byliśmy na wizycie u endokrynologa, bo THS wyszło mi trochę za wysokie, on przy okazji zrobił USG i potwierdził że jest widoczny pęcherzyk ciążowy!! :D Poprosił M. żeby mógł też zobaczyć, to była cudowna chwila, miałam tak ściśnięte gardło że nie mogłam się odezwać ani zadać żadnego pytania, łzy płynęły mi po policzkach a z twarzy nie chciał zejść uśmiech :D:D
Następna wizyta w piątek. Tym razem u mojego doktorka. Jestem bardzo ciekawa co powie, czy coś się zmieniło, czy zobaczymy już serduszko na USG. Czekam z niecierpliwością i niepokojem. Bardzo się boję o Maleństwo, tak długo na nie czekaliśmy, tak bardzo chciałabym żeby było wszystko OK. Nie mogę myśleć o niczym innym.
Dziś mamy 5 tydzień i 3 dzień ciąży.
Gratulacje!!! :)
OdpowiedzUsuńJa również w poniedziałek wybieram się do lekarza....
OdpowiedzUsuńGratulacje! :)
Woooow!!! Ale wiadomosc!!! Ogromne gratulacje! Niech malenstwo zdrowo sie rozwija! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje. Dbaj o siebie i dużo odpoczywaj. Wszystko będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńgratulacje!
OdpowiedzUsuńGratulację i ode mnie! ;)
OdpowiedzUsuń