Źródło: internet |
Z początkiem tego roku zmieniliśmy z M. lekarza. U poprzedniego leczyliśmy się rok i każda wizyta wyglądała tak samo, w kółko te same badania, co cykl monitoringi i jesteśmy w tym samym punkcie co byliśmy na samym początku naszych starań... a może nawet zrobiliśmy krok do tyłu... ? W każdym razie jednogłośnie stwierdziliśmy, że doktorek najwyraźniej nie ma pomysłu na to jak nam pomóc więc postanowiliśmy go zmienić. Wybraliśmy innego, który ma wiele dobrych opinii i szczerze powiem, że wiąże z nim wiele nadziei i wierze że to będzie już ostatni lekarz na naszej kolczastej drodze do szczęścia. Oczywiście na pierwszej wizycie zlecił badania, w tym także takie których nie mieliśmy jeszcze nigdy robionych. Na kolejną wizytę poszliśmy z wynikami, które w ocenie lekarza nie były wcale złe. Ponieważ nie był pewny, czy cykle są owulacyjne zalecił monitoring i stymulację w kolejnym cyklu, i ustaliliśmy że jeśli wszystko dobrze pójdzie to podejdziemy do inseminacji. Na trzecim monitoringu okazało się, że jest owulacja, nawet było widać ciałko żółte, czyli dowód na to, że do niej doszło, ale pech jest chyba wpisany w nasze życie bo doktor zobaczył też dwa polipy w szyjce macicy. No i kicha, o inseminacji można zapomnieć, priorytetem jest usunięcie polipów. Dostaliśmy skierowanie do kogoś, kto ma mi te polipy wyciąć - wizyta w przyszłym tygodniu. Jestem załamana i wściekła. Miało być lepiej , a jest tylko gorzej. Ciągle kłody pod nogi... czuję, że jak tak dalej pójdzie to wyląduję w psychiatryku. :(
:*****
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za was :*
OdpowiedzUsuńJa również trzymam mocno kciuki. Teraz z perspektywy czasu wybierając lekarza zwróciłabym uwagę czy posiada specjalizację z ginekologii i endokrynologii. Po porodzie wyszło, że mam problemy z tarczycą. Byłam u lekarza ginekologa - endokrynologa. Na kartce napisał trzy badania, które powinnam zrobić przed kolejną ciążą - aTG, aTPO i TSH. Zobacz czy takie robiłaś. Ten lekarz powiedział, że problemy z tarczycą uniemożliwiają rozwój ciąży. Ja robiłam tysiące badań. Niestety żaden z tych lekarzy nie wpadł na to żeby bardziej zainteresować się moją tarczycą.
OdpowiedzUsuńA teraz jeszcze Ci coś podpowiem. Jeżeli macie dokumentację medyczną, że staracie się już jakiś czas i nic z tego nie wychodzi to możesz zgłosić się do lekarza rodzinnego i poprosić o skierowanie na NFZ do poradni genetycznej. My mieliśmy takie skierowanie i robili nam badania. Zanim były wyniki to zaszłam w trzecią ciążę, ale z tych badań wyszło, że muszę przyjmować większą dawkę kwasu foliowego. Kto wie może właśnie ten kwas foliowy pomógł utrzymać ciążę.
Trzymam kciuki i badz dobrej mysli:* Moja znajoma miala cos podobnego z polipami i po ich usunieciu bez problemu zaszla w ciaze. Bedzie dobrze!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wszystkiego dobrego, mam nadzieję, że los się odwróci!
OdpowiedzUsuń