Niech ktoś mnie zatrzyma!!! Proszę! Nie mam siły, nie mam nerwów, czuję że się wypalam :( Ciągle w biegu, w biegu, załatwianie, jeżdżenie - kiedy to się skończy! To wszystko mnie przerasta, powoduje ze jestem wiecznie sfrustrowana, emocjonalnie rozbita, nie radze sobie z ogarnięciem tego całego bałaganu. Ostatnio pierwszy raz w życiu poważnie pokłóciłam się z Mamą , przyczynił się do tego wszechogarniający mnie stres - przepłakałam potem cały wieczór, nie wytrzymałam, zadzwoniłam do niej , przeprosiłam, ona też płakała - MASAKRA. Chcę wyjechać, odciąć się od problemów, nie chcę już o tym wszystkim myśleć :(
Kochana, najważniejsze że konflikt został szybko zażegnany. Takie sytuację wbrew pozorom bardzo zbliżają.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że ten cały zapierdziel to poza pracą? A co się stanie jak poprostu jednego popoludnia powiesz stop, wyłączysz komórke, zamkniesz się w domu z dobrą książką i winem? Wszystko musi być na twojej głowie? Ale...wiem wiem, łatwo się mówi tylko... Trzymaj się i nie zamęczaj się!
OdpowiedzUsuńTaki okres... też tak mam..
OdpowiedzUsuńJedyne o czym marze, to lecieć już do Londynu i wtulać się w ramiona D...
Ale musimy być twarde!!
UsuńWiolka w kocu musi być lepiej. Dasz radę!
OdpowiedzUsuńOdpocznij!!!
OdpowiedzUsuń