Obserwatorzy

piątek, 6 lutego 2015

Wyrzycanie śmieci to jednak trudna sprawa... RECYKLING - jeszcze trudniejsza

Źródło:http://www.quickenloans.com/blog/happy-america-recycles-day
Do napisania tego postu zainspirowało mnie siedzenie w domu i przyglądanie się moim sąsiadom wyrzucającym śmieci do przydomowego śmietnika. Zgroza! Tak sobie siedzę i myślę ... Czy to, że wszystko jest w jednym worku (mimo że są kosze do segregowania) to przejaw lenistwa, ignorancji, głupoty a może wszystkiego po trochu? Często jest też tak, że wrzucenie tego jednego worka do kontenera to już zbyt duży wysiłek i worek ląduje przed wejściem do śmietnika... No kurde! Ludzie! Ręce opadają i cycki też. I nie pomagają kartki informacyjne ponaklejane wszędzie, przy śmietniku , na drzwiach do klatki, w windzie... Debil będzie zawsze debilem i na złość zrobi, "a bo tak"! A mnie krew zalewa bo nie może być lepiej, nie może być dobrze, kilka osób się stara a przyjdzie jeden taki kretyn i myśli że to fajne... Od kilku lat jesteśmy bombardowani zewsząd sloganami reklamującymi segregowanie śmieci. W telewizji, w radio, w gazetach, w internecie... WSZĘDZIE.W przeciągu ostatnich lat nasze życie codzienne staramy się coraz bardziej dostosować do pewnych wzorców które uważamy za niezbędne w uzyskaniu harmonii  z naturą. (Ale jak widać nie wszyscy). Ponieważ my jako ludzie jesteśmy integralną częścią natury nie  powinno być dla nas niczym dziwnym dbanie o nią zwłaszcza, że istnienie zdrowego człowieka uzależnione jest od niezdegradowanego środowiska. Niestety bardzo mała część społeczeństwa bierze czynny udział w recyklingu, oszczędzaniu energii, umiejętnym wykorzystaniu zasobów naturalnych. Ja staram się to wszystko na co dzień stosować. Zaczynając od tego, że w kuchni mam nie jeden ale 3 pojemniki na śmieci które staram się segregować -jeden na papier i plastik, drugi na szkło i metal a trzeci na odpady organiczne. Nie ma w moim domu problemu z tym że ktoś nie chce segregować śmieci, wszyscy ochoczo podchodzą do tej sprawy a plusem takiej segregacji jest nie tylko dbanie o środowisko ale również rzadsze bieganie do śmietnika gdyż 3 pojemniki potrzebują więcej czasu aby się napełnić. Ale idąc tym tropem  to nie tylko o śmieci chodzi...A co z oszczędnością wody? Ile osób myśli o tym  podczas szczotkowania zębów kiedy woda leje się bezmyślnie z kranu lub kiedy namydlamy ciało czy włosy pod prysznicem? A podczas  mycia naczyń? Kolejną sprawą jest oszczędność energii elektrycznej. W tej chwili większość sprzętów gospodarstwa domowego jest na tyle nowoczesna że nie pochlania dużych ilości prądu więc staramy się kupować właśnie takie przyjazne dla środowiska, poza tym używamy energooszczędnych żarówek, ale czy gasimy za sobą  światło wychodząc z pokoju aby nie świeciło się bezmyślnie? Ja mam swój , można powiedzieć" trik, że nie prasuję wszystkich rzeczy - ściereczki kuchenne , ręczniki czy piżamy odkładam. Po pierwszym użyciu wyglądają jak nieprasowane więc stwierdziłam że nie będę zużywać prądu na ich prasowanie :). A kto patrzy na skład produktów które kupujemy? Kosmetyków, ubrań, jedzenia? Wiadomo, że poprzez różnego rodzaju kampanie społeczne nasza świadomość w tej kwestii wzrasta, ale w porównaniu z innymi krajami jesteśmy daleko w tyle. 
 

wtorek, 3 lutego 2015

STRES zabija powoli

Ciągłe nerwy i stres zrobiły swoje... Wczoraj w pracy źle się poczułam... Strasznie łopotało mi serce i robiło mi się słabo... Wyszłam do lekarza. Ciśnienie 170/100. Zrobili mi EKG - dodatkowe skurcze komorowe... Winowajca? Hmmm... Pomyślmy... S T R E S ! Dostałam leki, tydzień przymusowego zwolnienia,zalecenie żeby odpocząć i listę badań do zrobienia :( Wystraszyłam się nie na żarty. Dziś jest już lepiej bo jestem w domu, mogę zająć się sobą, poczytać, pooglądać telewizję, pożyć w spokoju... Ale w poniedziałek idę do pracy i już zaczynam o tym myśleć. Już psychika mi siadła :( Boję się tego co będzie...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...